poniedziałek, 13 lipca 2009

Podziwiam

tworczych ludzi. siadam w kaciku i przygladam sie z nabozenstwem jak tworza piekne rzeczy z niczego. w ogole uwielbiam patrzec na piekne rzeczy. nie umiem sie powstrzymac i zarywam przez to noce. moim marzeniem bylaby praca polaczona z tworczoscia. no dobrze... jakas ladna tworczoscia, bo moja praca to owszem, tworczosc, ale ekhem... mocno sformalizowana. choc czasem jak sie rozpedze w tej tworczosci, to nawet jest pewna satysfakcja :)
no ale nie pozostaje po niej nic ladnego. tylko zakurzone akta.
pieknie byloby moc zostawiac po sobie ladne rzeczy.

2 komentarze: